Dzień powitał nas ulewą, ale gdy tylko minęliśmy rogatki miasta deszcz ustał. Pierwszy etap tego wyjazdu to królestwo humoru – Wąchock. Tu zwiedziliśmy wspaniałe opactwo cystersów.

To właśnie tu na dziedzińcu znajduje się wiele pamiątek po działających na tym terenie oddziałów partyzanckich m.in. legendarnego "cichociemnego" Jana Piwnika „Ponurego”. Część osób udała się pod jedyny w Polsce pomnik sołtysa.

Kolejny etap to położony nad zalewem w Brodach Iłżeckich Rezerwat Skalny w Krynkach. W skład tego kompleksu wchodzi 25 ha terenów, na których znajdują się wspaniałe bloki piaskowców oraz wysoki na ok. 10 m i długi na 150 m wąwóz, w którym można podziwiać pionowe skały zarośnięte liściastym lasem.

Z Krynek udaliśmy się do Iłży. Po krótkim postoju w centrum malowniczego miasteczka udaliśmy się na stację kolei wąskotorowych, by półgodzinnej jeździe znaleźć się w Marculach.
O kolei poczytacie na stronie http://skw.org.pl/
     Marcule to siedziba nadleśnictwa. To właśnie tu znajduje się Centrum Edukacji Przyrodniczej cel naszej wycieczki. Oprowadzał nas pasjonat, jeden z twórców tego Ogrodu Dentrologicznego inż. Radosław Koniarz. Otrzymaliśmy ciekawie wydany folder na temat zwiedzanego ogrodu. Więcej informacji na temat ogrodu znajdziecie na stronie: http://www.radom.lasy.gov.pl/web/marcule/6

     Po ponad godzinnym zwiedzaniu arboretum przystąpiliśmy do rozpalania ogniska by nieco się ogrzać i posilić. I tu znów dała o sobie znać pogoda. Wielu z nas po raz pierwszy miało okazję zrobić zdjęcia przy pieczeniu kiełbasy podczas ulewnego deszczu.

Zaraz po upieczeniu deszcze przestał padać. Jeszcze raz udowodniliśmy, że i w pieczeniu kiełbasy pogoda nam nie przeszkadza.

     Podczas pikniku kolportowany był nowy Biuletyn oddziału wydany zarówno w wersji drukowanej jak i w elektronicznej. Biuletyn do przeczytania pod adresem BIULETYN_2009. (z uwagi na wielkość plik otwiera się kilka minut).
     Po zakupie sadzonek udaliśmy się do czekającej na nas kolejki, by po kilkunastu minutach jazdy wysiąść w Pastwiskach. To właśnie tu w „Barze pod lasem” czekały na nas gorące flaki i specjalność zakładu pierogi. Po krótkim posiłku przejazd autokarem do Radomia, gdzie zameldowaliśmy się o godz. 19, ciesząc się z możliwości udziału w kolejnej bardzo udanej imprezie.

     Do niniejszego opracowania wykorzystałem materiały ze stron internetowych wymienionych w tekście oraz własnych notatek.

Galeria zdjęć.

Zdjęcia użyczyli: Ireneusz Białowąs, Marek Grzywacz, Robert Janczewski, Jacek Szydłowski, Lech Twardowski oraz Bogusław Strzelec.

Całość opracował: Bogusław Strzelec